tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post2079739218274934654..comments2024-03-27T19:10:42.197+01:00Comments on Across the Wilderness: Irlandia: Wild Atlantic Way pieszo i autostopem (część 1)Across the Wildernesshttp://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-42720167909754469252022-01-05T00:08:24.491+01:002022-01-05T00:08:24.491+01:00Liczyłyśmy się z tym, że pogoda nie będzie rewelac...Liczyłyśmy się z tym, że pogoda nie będzie rewelacyjna, był to spontaniczny. Z perspektywy czasu miło wspominam ten wyjazd, wróciłyśmy tuż przed zamknięciem granic, jeszcze w zupełnie normalnej atmosferze. Skończyłyśmy tą podróżą pewną epokę...Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-64562214841051960302022-01-03T17:55:28.129+01:002022-01-03T17:55:28.129+01:00Jeśli Irlandia to tylko wiosną. Nie ma tutaj z reg...Jeśli Irlandia to tylko wiosną. Nie ma tutaj z reguły lata a jesien/zima zawsze paskudna. Ale jak powiedziałem wiosna potrafi być cudowna i te pora szczerze polecam na następny raz.<br />Pozdrawiam i podziwiam<br />Ernest M MajnaPelikanhttps://www.blogger.com/profile/08459132141816230524noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-72245779713206791992020-04-04T00:32:08.563+02:002020-04-04T00:32:08.563+02:00Ogólnie rzecz biorąc jestem przyzwyczajona do wich...Ogólnie rzecz biorąc jestem przyzwyczajona do wichru, bo tu na południu nieustannie wieje halny. Widywałam łamiące się drzewa i fruwające dachówki, a najgorsze jest to jaki te wiatry mają wpływ na psychikę ludzi, którzy pod górami mieszkają... Sztormy nadmorskie są jednak inne. <br />Niestety na kompakty, takie jak mój, filtrów się nie da założyć. Ze swojego obiektywu sól zlizywałam :-)<br />Namiot to ten trochę cięższy, 700 g MLD Solomid, Solplexa oszczędzam. Mogę go dobić do ziemi, ale wtedy jest dużo kondensacji, więc wolę jak wieje niż żebym miała pływać.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-31591832156173032072020-04-03T23:01:03.089+02:002020-04-03T23:01:03.089+02:00No to była przygoda. Ja niestety mam traumę wiatro...No to była przygoda. Ja niestety mam traumę wiatrową...oczywiście silną w skali. Przeżyłam Orkan na Helu, gdy tam kiedyś mieszkałam. To czas kiedy zatonął słynny Heweliusz...niby człowiek był w domu ale jak huragan wtargnął przez klapę dachu w nocy do domu to zaczął się horror...Trzy kobietki i szalejący wiatr...Dziś może się śmieje ale od tego czasu wiatr budzi we mnie lęki:))), w górach widziałam jak wiatr zwalał mojego męża z nóg( z ciężkim plecakiem) więc cóż na razie nie polubiłam się z wiatrem o wysokiej skali hi hi...Ale nie powiem hym....chciałabym mieć w swojej galerii zdjęć, foty właśnie sztormowe...o tak:))) bo takich o dziwo jeszcze nie mam.<br />Tak, polecam filtry, bo przy takich pogodach tylko filtr ucierpi a nie szkło obiektywu:)) <br />No 5 st czy 12, pytałam bo bardzo dokładnie oglądałam pod czym śpisz...jak wygląda Twój namiot...leciutki widać...hym...ale chyba ...a może się mylę? Trochę masz przeciąg w namiocie. Dlatego sobie myślę o sobie,że chyba muszę się zahartować, jak chciałabym podobne spania zaliczyć. Bo fajnie byłoby mniej dźwigać w plecaku:)Batrixhttps://www.blogger.com/profile/04398544532443752350noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-32576029188378304892020-04-03T21:47:03.236+02:002020-04-03T21:47:03.236+02:00Pierwszy raz miałam do czynienia z takim wichrem, ...Pierwszy raz miałam do czynienia z takim wichrem, który powalał na ziemię podmuchami. W przeszłości zdarzało mi się czołgać na szczycie góry, ale to jednak coś innego. I ten nieustanny huk... Z pewnością nałykałyśmy się jodu :-) Aparat ciężko to znosił, zdjęcia wychodziły rozmazane, szare, ale maszyna jest nie do zdarcia - nadal działa. Kasi porysowały się filtry. <br />Nie było bardzo zimno, powiedziałabym że między 5 a 12 stopni, raz było zimniej, Padał śnieg, ale tylko wyżej zostawał, a w naszym otoczeniu zawsze zaraz topniał.<br />Pozdrawiam!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-17315833042396376932020-04-03T15:58:43.070+02:002020-04-03T15:58:43.070+02:00Hello, przeczytałam pierwszą część. No, miałyście ...Hello, przeczytałam pierwszą część. No, miałyście przygodę deszczową i ostro wiatrową..brrr..ja strasznie boję się wichur, choć jak widać na zdjęciach pięknie wygląda woda i klify w tej scenerii. Więc, warto to zobaczyć i pooddychać takim powietrzem.Widać przebłyski "słońca" choćby na zdjęciach.No...uf zgroza jak czytałam o Twoim aparacie bryzganym przez słoną wodę-przeżył?Fotografuję i pytam hi hi...bo w takich warunkach zawsze mam stracha wyciągnąć aparat. <br />Opis bardzo fajny, brawo twardzielki...ogólne jaka była tam temperatura otoczenia?:))<br />Dobra zabieram się za drugą część.PozdrowionkaBatrixhttps://www.blogger.com/profile/04398544532443752350noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-38441518845250187542020-03-12T00:11:33.892+01:002020-03-12T00:11:33.892+01:00Tak takie ekstrema pogodowe to chyba za duzo nawet...Tak takie ekstrema pogodowe to chyba za duzo nawet dla Irlandczyka :)porselernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-87370241741111474152020-03-10T20:02:02.564+01:002020-03-10T20:02:02.564+01:00Spotkani Irlandczycy szczerze nam współczuli, bo c...Spotkani Irlandczycy szczerze nam współczuli, bo coś takiego jak cztery huragany w ciągu dwóch tygodni plus powodzie w całym kraju, to jednak nie jest normalne :-). Część 2 w pisaniu.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-62043287894832362572020-03-10T01:33:52.792+01:002020-03-10T01:33:52.792+01:00dziękuję za klimatyczną relację, zapytani Irlandcz...dziękuję za klimatyczną relację, zapytani Irlandczycy zawsze mówią że lubią taką pogodę albo ''Irlandzkie lato'' takie bez widocznego słońca i z dużą wilgocią. czekam na część 2. pozdrporselernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-35984201158888960192020-03-06T21:20:48.905+01:002020-03-06T21:20:48.905+01:00Cieszę się, że się podobają. Miałam te co wcześnie...Cieszę się, że się podobają. Miałam te co wcześniej Arcteryxy, bo mniejsza objętość, Salewy zabieram do Szwecji.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-59279692062629091272020-03-06T21:19:43.851+01:002020-03-06T21:19:43.851+01:00Czemu nie, chętnie zobaczę :-)Czemu nie, chętnie zobaczę :-)Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-22918859244909604082020-03-06T16:31:54.762+01:002020-03-06T16:31:54.762+01:00Zdjęcia morza w trakcie huraganu przepiękne! Testo...Zdjęcia morza w trakcie huraganu przepiękne! Testowałaś łapawice Salewy może?Coolishhttps://www.blogger.com/profile/14696973621366636963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-25956081651298812982020-03-06T12:53:54.128+01:002020-03-06T12:53:54.128+01:00Morze robi swoje :D. Natomiast architektura super ...Morze robi swoje :D. Natomiast architektura super - pewne różnice są, ale w sumie podobna, jak w Szkocji.<br />Jak chcesz to mogę na maila podrzucić parę zdjęć dla porównania ;)Istimor Izostarhttps://www.blogger.com/profile/12471345451979234148noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-21951440333408807482020-03-05T22:55:22.291+01:002020-03-05T22:55:22.291+01:00Akurat architektura to mi się tam podobała najbard...Akurat architektura to mi się tam podobała najbardziej (szczególnie te starodawne kamienne domki bez tynku). Kurczę, w Irlandii zaliczyłam więcej gleb niż na wszystkich trzech szlakach Korony razem wziętych :-DAcross the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-71161877269801923722020-03-05T22:49:36.807+01:002020-03-05T22:49:36.807+01:00Chyba sama byłam trochę zblazowana i wyprojektował...Chyba sama byłam trochę zblazowana i wyprojektowałam to na te biedne owce :-PAcross the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-62204299128874119462020-03-05T22:49:02.487+01:002020-03-05T22:49:02.487+01:00Pożyjemy zobaczymy, José ma niestety bilet na samo...Pożyjemy zobaczymy, José ma niestety bilet na samolot powrotny, ja natomiast nic nie muszę, ale nie lubię dobiegać do mety ostatnia :-)<br />Tak, zakupiłam bilet wspólny od lotniska do samego Abisko, więc czeka mnie właśnie ten autobus i potem zwiedzanie Nyköping, mają tam Team Sportia. Jak nie to będzie Naturkompaniet, ale tam jest strasznie daleko, a nie mam tyle czasu. Lazłam tam już raz z tobołami i nie było to przyjemne doświadczenie.<br />Byłam w Kvikkjokku właśnie tym autobusem, Szwecja jest krajem w którym wiele się nie zmienia... Mi godziny pasują, rano do miasta, po południu z powrotem. Gdybym była bardzo szybka to mogłabym posiedzieć tam dłużej, bo Jokkmokk bardzo lubię. Ajté jest boskie, wypadałoby nawiedzić je ponownie.<br />Idę na nartach, na rakietach to by chyba trwało do maja :-)<br />Irlandia to najlepiej samochodem...Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-8639874685838926142020-03-05T22:14:45.834+01:002020-03-05T22:14:45.834+01:00Jak Szkocja, ale zarazem widać różnicę. Zieleń bar...Jak Szkocja, ale zarazem widać różnicę. Zieleń bardziej intensywna, a architektura nieco inna :P. A wicher znajomy, pamiętam jak mną miotało na Trotternish Ridge (no dobra, nie aż tak).<br />Powodzenia dalej ;)Istimor Izostarhttps://www.blogger.com/profile/12471345451979234148noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-6997995412244436662020-03-05T22:03:22.746+01:002020-03-05T22:03:22.746+01:00No, kilka tygodni na te drobne 480 km to zejdzie, ...No, kilka tygodni na te drobne 480 km to zejdzie, nawet Tobie ;)<br />Nykoping to urocze, małe, nadmorskie miasteczko, spałem tam w taniutkim Railway Hostel tuż koło stacji kolejowej (z lotniska dojeżdża tam autobus miejski, chyba ze 2 linie nawet). Zakup gazu wydaje mi się tam mocno wątpliwy. Raczej wal prosto ze Stockholm Central Stationen do sklepu Naturkompaniet przy Kungsgatan 4a. Są czynni nawet sob./nd. (chyba do 17/12-tej odpowiednio). Obok masz jeszcze dwa sklepy Alewalds, ale jeden tylko tekstylia, a w drugim raz gaz jest, raz nie ma. O ile pamiętam, to ze stacji można obrócić z buta w 1.5h, 2 lata temu zrobiłem tę rundkę z pulkami na grzbiecie i nartami w łapach, bo w pojedynkę nie ma jak zostawić tak długich gratów na dworcu. Wparowałem więc tak z całym ładunkiem i amokiem w oczach w sobotę do sklepu, budząc wyrozumiałe zaciekawienie obsługi ;)) Fajnie byłoby, gdyby ktoś kontynuował tę tradycję :))))<br /> Między Kvikkjokk a Jokkmokk jest po 1 autobusie dziennie w każdą stronę i to raczej w dziwnych porach. Nawet latem czy we wrześniu w każdym razie. Pamiętam,że wracając z Sareku musiałem wyjeżdżać dzień wcześniej bladym świtem, bo w sobotę autobus wyjeżdżał później i nie złapałbym pociągu (inna rzecz,że jeszcze chciałem zatrzymać się w Boden). Licz się z tym,że możesz nie obrócić w ciągu 1 dnia. Wiem,że jesteś mistrzynią skandynawskiego autostopu, ale ten wypad do sklepu może zająć ekstremalnie sporo czasu. W razie utknięcia w Jokkmokk możesz spędzić mile czas w lapońskim muzeum Ajte, jeśli nie byłaś tam już dawniej.<br />Twój instagram mam gdzieś w zakładkach obok bloga, więc z ciekawością zerknę. Ciekaw jestem, jak Ci podejdzie zimowy Kungsleden. Dla mnie reszta poza odcinkiem Abisko-Singi i Parte-Kvikkjok to też terra incognita, wiec końcowej relacji będę wyglądać chciwie. Idziesz na nartach czy w rakietach? Tak czy owak, powodzenia!<br />Pozdrawiam<br />-J.<br />P.S.1 Bloga Kasi też będę śledził, zimowy trawers całego Sareku sam w sobie to mocna eskapada<br />P.S.2 Drążysz mi dusze Irlandią. Jakoś mnie tam nie ciągnęło nigdy, ale mam koleżankę, która jest zakochana w Zielonej Wyspie, jej opowieści i zdjęcia trochę skruszyły już mój opór. Teraz jeszcze Wy z Kasią...<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-80417850325467548742020-03-05T15:32:35.455+01:002020-03-05T15:32:35.455+01:00Od teraz wszystkie owce, które zobaczę będą zblazo...Od teraz wszystkie owce, które zobaczę będą zblazowane :))) i będę się zastanawiać czy te które widzę są wystarczająco dobrze zblazowane i z czego to wynika ? hi, hi, hi.Libertyshttps://www.blogger.com/profile/00329070766440588625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-8103959634922853992020-03-05T13:41:43.212+01:002020-03-05T13:41:43.212+01:00Każde schronisko ma sklepik, ale ceny tam są takie...Każde schronisko ma sklepik, ale ceny tam są takie, że nie zamierzam z nich korzystać. Na początek będę mieć zapas czekolady i cukierków, które zakupię oczekując na nocny pociąg, a reszta prowiantu z Polski. Mam w planie pojechać po prostu autobusem do Jokkmokku po zaopatrzenie, a potem jest sklep w Ammarnäs. <br />Biorę Vegę, z benzyną bym się nie babrała za nic. Będę kiblować w Nyköping, bo lecę do Skavsty, także zapewne tam kupię kartusz.<br /><br />To nie będzie tak długa eskapada żebym pisała w trakcie - opiszę jak wrócę. No chyba że utknę w Szwecji na święta, co może nie byłoby takie złe :-) Tymczasem Kasia będzie coś wrzucać na bieżąco, a jeśli ogarnę nowy telefon to może zapodam coś na Instagramie.<br /><br />Pozdrawiam!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-71302484071756776542020-03-05T01:54:52.470+01:002020-03-05T01:54:52.470+01:00Auć! Wcięło mi tekst, więc krótko:
Nieźle Was prze...Auć! Wcięło mi tekst, więc krótko:<br />Nieźle Was przewiało w Irlandii, twardzielki ;) Przejrzałem b. pobieżnie relację, bo pora zbójecka. A zajrzałem teraz, bo na dawno nie widzianym blogu Kasi N. wpadłem na początek relacji z Waszej następnej (i oddzielnej) eskapady ;) Akurat początki obu Waszych tras robiłem (5 dni w terenie) z kolegami na nartach w marcu ub. roku... Z przydatnych ciekawostek: supermarkecik w Abisko-Ostra się zlikwidował, sklepik i poczta są jedynie na stacji benzynowej. Powinien być jeszcze sklepik w Abisko-Turiststation w obiekcie STF-u, ale tam nie zajrzeliśmy tym razem, bo ze względu na benzynę do kuchenek wysiadaliśmy z pociągu i zakupy robili w A.-Ostra.<br /> Przy okazji, z ciekawości: biorąc pod uwagę długość trasy, bierzesz sprawdzoną gazowa Vegę czy jednak maszynkę benzynową?. Latem na Kungsleden (w każdym razie na północnym odcinku, który znam)nie ma problemu z kartuszami, są nawet w schroniskowych sklepikach w samych górach. Ale jak z tym będzie w marcu, nie mam bladego pojęcia. Sklepiki w małych miejscowościach mogą się zwijać na zimę. Tak jest/było np. w Kvikkjokk w połowie września 2013, ale pozostawał kantorek w stacji tur. STF-u.<br /> Tak czy siak, trzymam kciuki za wyprawę. Pewnie relacje będziesz mogła wypuszczać rzadko, ale jak się tylko da -pisz na bloga<br />Pozdrawiam<br />-J.Anonymousnoreply@blogger.com