tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post4962048842215314190..comments2024-03-27T19:10:42.197+01:00Comments on Across the Wilderness: Pacific Crest Trail: PodsumowanieAcross the Wildernesshttp://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-91632553212584873842020-12-12T00:26:09.569+01:002020-12-12T00:26:09.569+01:00Dzięki!Dzięki!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-50074544042732970422020-12-11T09:25:17.623+01:002020-12-11T09:25:17.623+01:00Dziękuję za odpowiedź! Ma to sens i teraz jest dla...Dziękuję za odpowiedź! Ma to sens i teraz jest dla mnie jaśniejsze, tym bardziej po prześledzeniu mapy.<br />Gratuluję przejście trasy i dziękuję za relacje i rady.��Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-18322488756063718792020-12-06T16:05:57.443+01:002020-12-06T16:05:57.443+01:00Faktycznie tutaj nie wyjaśniłam już tego tak dokła...Faktycznie tutaj nie wyjaśniłam już tego tak dokładnie, bo myślałam, że wszyscy będą pamiętali relacje. Lista relacji jest chronologiczna, a w tytułach są miejscowości od-do. Więc, zaczęłam całą wędrówkę klasycznie, na granicy z Meksykiem i szłam na północ do Sierry, konkretnie szlaku na Kearsarge Pass, gdzie stwierdziłam, że śniegu jest za dużo i trzeba wrócić jak stopnieje. Sama Kearsarge Pass nie jest na PCT, trzeba tam odbić ze szlaku i przejść przez tę przełęcz żeby dojść do parkingu w Onion Valley, skąd można pojechać autostopem do Bishop, najbliższego większego miasta. Tak właśnie zrobiłam. Następnie pojechałam autostopem do Oregonu (najpierw do Crater Lake, ale rozchorowałam się totalnie i zrobiłam wycof, a po 12 dniach jak już wyzdrowiałam zdecydowałam się miejscem flip-flopu uczynić Fish Lake, a nie Crater Lake, bo w Crater było wciąż bardzo dużo śniegu. To jest na wysokości Klamath Falls, jeśli patrzysz na mapę. No i stamtąd szłam na południe przez cały lipiec, aż na początku sierpnia doszłam znów do Kearsarge Pass i wykonałam ten sam manewr co poprzednio (tym razem zamiast autostopować mniejszymi drogami pojechałam główną autostradą, co było szybsze - cała podróż trwała tylko 26 godzin. Znów z Fish Lake rozpoczęłam trzeci i ostatni etap wędrówki - na północ, do Kanady. <br />Tak więc przeszłam szlak w trzech kawałkach, a punktami stycznymi etapów były skrzyżowanie PCT ze szlakiem na Kearsarge Pass oraz Fish Lake. Jak to się stało, że zmieniłam kierunek? Po prostu tak zdecydowałam. Taki wariant pozwalał na prawie całkowite uniknięcie śniegów. W tym środkowym fragmencie im dalej na południe tym jest go zawsze więcej, ale czas mijał kiedy szłam i z każdym dniem śniegu było coraz mniej. Uważam, że to było doskonałe rozwiązanie i najlepszy wariant flip-flopu.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-47591011849805305902020-12-06T09:43:15.259+01:002020-12-06T09:43:15.259+01:00Przyznam, że nadal dokładnie nie rozumiem Twojego ...Przyznam, że nadal dokładnie nie rozumiem Twojego flipflopowania. Kurcze, albo gdzieś pominęłam, albo nie doczytałam. Jak dokładnie to robiłaś? Dokąd doszłaś i jak to się dzieje, że zmieniasz kierunek? <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-50568691424287194992019-10-19T14:12:04.831+02:002019-10-19T14:12:04.831+02:00Nie mogę polecać, nie wiedząc komu polecam - z wie...Nie mogę polecać, nie wiedząc komu polecam - z wielkim sentymentem wspominam Appalachy, ale w nich większość ludzi wymięka, zwłaszcza mentalnie. CDT to świetny szlak pod każdym względem z wyjątkiem pewnej ilości chodzenia drogami, ale dla nas Polaków, inaczej niż dla Amerykanów, to norma. Osobiście nie polecałabym PCT.<br /><br />Pumy to rzeczywiście sprawa marginalna. Są, ale rzadko się je spotyka, podczas kiedy niedźwiedzie to codzienność. Z kotów widziałam rysia i to było coś! Przyszedł do mojego obozu pewnego ranka. Informacje się o pumach widuje, głównie o tym żeby dać znać jeżeli się spotka, zajmujący się ich ochroną chcą poznać liczebność i gdzie są, a kto ma to wiedzieć lepiej niż hikerzy. Były też fotopułapki.<br /><br />Nadal trzymam kurs na wędrówki, właśnie wróciłam z Estonii, relacja niebawem, po podsumowaniu sprzętowym PCT. <br /><br />Pisz śmiało, udostępniam maila żeby umożliwić Wam skontaktowanie się ze mną :-) Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-26526232937235340242019-10-16T10:16:20.243+02:002019-10-16T10:16:20.243+02:00fajny wpis, brawofajny wpis, brawojangrahttps://www.blogger.com/profile/00076895108178860779noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-49268976312941037742019-10-06T21:32:54.269+02:002019-10-06T21:32:54.269+02:00Niezłe podsumowanie, poruszyłaś chyba wszystkie mo...Niezłe podsumowanie, poruszyłaś chyba wszystkie możliwe aspekty, w tym porównanie z wcześniej przebytymi szlakami z Triple Crown. W związku z tym nurtuje mnie jedna kwestia z tym związana: gdybyś, znając wszystkie 3, miała teraz wybrać ten 1 jedyny, który to by był? Albo inaczej: który byś poleciła komuś, kto może raz w życiu przejść tylko jeden z nich? Przyjmijmy,że nie bierzemy pod uwagę stopniowania wyzwania, czyli nieuwzględniamy, który z nich rozsądniej byłoby zrobić jako I-szy początkującemu thru-hikerowi itp. Ciekaw jestem Twojej odpowiedzi, jak i tego, czy uda mi się ją odgadnąć na bazie tego, co napisałaś w końcowym podsumowaniu...<br /> Druga sprawa dotyczy fauny: w dyskusji nie pojawia się temat pumy (cougar, mountain lion). Z literatury wiadomo,że czasem zdarzają się incydenty z ich udziałem w górach środkowej i zach. części USA. Chociaż chyba spotkania z tym kotem są niezmiernie rzadkie w stosunku do tych z niedźwiedziami. Zapewne dlatego (z praktycznych powodów) ten wątek nie pojawia się w Twoich rozważaniach nt. PCT jak i CDT. Ciekaw jestem jednak, czy w znanych Ci materiałach/opisach przeznaczonych dla hikerów (np. literaturze dot. obszarów chronionych, które przecinają oba te szlaki) ten temat się jakoś przewijał. <br /> A w ogóle -mam nadzieję,że życie nadal pozwoli Ci "tak trzymać" kurs na dalekie wędrówki i dalej będziesz się nimi dzielić z nami.<br />Pozdrawiam<br />-J.<br />P.S. Mam małą prośbę, związaną z Twoją znajomością północnej Finlandii, w szczególności okolic Ivalo/Saariselka (ostatnio byłaś w marcu bodajże, czytałem relację tu na blogu). Szykuję (wreszcie!) własny solowy wypad w tamte strony w b. nietypowej porze (koniec grudnia) i sprawdzam różne kwestie logistyczne. Z pytaniami powinienem wprawdzie uderzyć do tamtejszych informacji turystycznych (co pewnie i tak zrobię), ale zawsze warto mieć kilka niezależnych źródeł informacji. Czy można będzie mailowo? Adres e-mail masz udostępniony, ale że się nie znamy, to nie śmiem spamować Ci skrzynki bez permisji ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-27240051288893508492019-10-01T21:56:44.512+02:002019-10-01T21:56:44.512+02:00Ok :-)Ok :-)Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-35226379473761595322019-10-01T09:57:38.710+02:002019-10-01T09:57:38.710+02:00Podejrzewam, że może nie jeden specjalista od PR p...Podejrzewam, że może nie jeden specjalista od PR podczytuje Twojego bloga, a jakoś nie widać, aby wylewała się tu fala hejtu ;-) Tak więc rób swoje, a wszyscy będą zadowoleni :) kasiorkahttps://www.blogger.com/profile/14324785613714773517noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-47135070773718488092019-10-01T01:01:03.170+02:002019-10-01T01:01:03.170+02:00Tak mówisz...? No to dobrze :-) Dzięki!Tak mówisz...? No to dobrze :-) Dzięki!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-16881130601767597292019-09-30T19:18:43.632+02:002019-09-30T19:18:43.632+02:00Twoim specjalistą od PR są Twoje wędrówki, km któr...Twoim specjalistą od PR są Twoje wędrówki, km które przeszłaś na własnych nogach. Świetny blog. Gratuluję.GosiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-55903876652364515012019-09-30T18:53:42.476+02:002019-09-30T18:53:42.476+02:00Lubię takie komentarze! Utwierdzają mnie w przekon...Lubię takie komentarze! Utwierdzają mnie w przekonaniu, że pozowanie na eksploratora i zdobywcę słusznie mi nie leży. Tylko co by na to powiedział specjalista od PR? :-)<br /><br />Dzięki.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-81679885705369642922019-09-30T18:49:51.523+02:002019-09-30T18:49:51.523+02:00Cieszę się bardzo. I blog i filmy to masa pracy, n...Cieszę się bardzo. I blog i filmy to masa pracy, nad filmem siedziałam tydzień.<br /><br />Tak, niestety puree ziemniaczane ma najdłuższą listę składników i zawiera jakieś straszne świństwa (bardzo smaczne co prawda). Nie mogłam już go strawić, a inni też mieli problemy gastryczne na skutek jego spożycia. Szkoda.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-27880232307455259182019-09-30T18:47:57.705+02:002019-09-30T18:47:57.705+02:00Dzięki, starałam się upchnąć jak najwięcej wiedzy,...Dzięki, starałam się upchnąć jak najwięcej wiedzy, szczególnie że pewnych kwestiach sama byłam zaskoczona. Podsumowanie sprzętowe będzie za jakiś czas, teraz muszę się jeszcze gdzieś przejść :-)Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-42941937709713521382019-09-30T18:46:47.777+02:002019-09-30T18:46:47.777+02:00Autorka ma to samo na myśli co matematyk - można i...Autorka ma to samo na myśli co matematyk - można iść wzdłuż każdej rzeki tak długo, aż miejsce do przejścia się znajdzie. Z pewnością sprawdza się to nawet w przypadku Amazonki... Śliślej rzecz biorąc, tak, każdą rzekę na PCT. One nie są bardzo długie, zwykle kilka mil i będzie ok, tylko że brzegi są czasem problematyczne (dużo stromych nagich skał).Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-59541067084163143412019-09-30T18:43:15.756+02:002019-09-30T18:43:15.756+02:00Tak, ten biedak to chipmunk. Duża sztuka.
Spotkan...Tak, ten biedak to chipmunk. Duża sztuka.<br /><br />Spotkanie ze służbą zdrowia było bardzo szybkie i sprawne, bardzo sympatyczne. Płacisz i masz, tak myślę. Trzeba było skontaktować się z ubezpieczycielem (skype), później oni oddzwaniali i prosili o zdjęcie umowy no i znaleźli najbliższego lekarza, u którego już wszystko wiedzieli. Reszta zwyczajnie (recepta online, odbiór leków na nazwisko).Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-70763267021497935842019-09-30T18:40:32.435+02:002019-09-30T18:40:32.435+02:00Dzięki! Słyszałam coś od Kazika o potencjalnych pl...Dzięki! Słyszałam coś od Kazika o potencjalnych planach wiosennych, więc byle do wiosny :-) A i jesień jeszcze można wykorzystać, właśnie pakuję się do Estonii, tylko tam już trochę zimno...Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-28563617161286724342019-09-30T13:39:00.544+02:002019-09-30T13:39:00.544+02:00"Najdłuższy dzienny dystans to zaledwie 50 km..."Najdłuższy dzienny dystans to zaledwie 50 km i przeszłam tyle tylko dwa razy. Mogłam więcej, ale nie miałam nastroju i nie chciało mi się." Za to właśnie lubię tego bloga! Prosto z serca, bez sztucznego patetyzmu, tak normalnie, po ludzku - bardzo doceniam ten styl (zresztą już kiedyś o tym pisałam). Oczywiście czekam na podsumowanie sprzętowe i tak jak już ktoś wspomniał - opis działania służby zdrowia i ubezpieczenia wydaje się bardzo interesującym tematem. <br />I na koniec, może trochę późno, ale chyba lepiej późno niż wcale - WIELKIE GRATULACJE!!!kasiorkahttps://www.blogger.com/profile/14324785613714773517noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-77951183782663338282019-09-30T10:24:42.988+02:002019-09-30T10:24:42.988+02:00Filmik faktycznie zachwycający.
Myślę że wyrażę od...Filmik faktycznie zachwycający.<br />Myślę że wyrażę odczucia Wszystkich czytających Twoje relacje dziękując za masę pracy którą wkładasz tworząc bloga. Miło się czyta ogląda i jak dla mnie jest to też od stresujące a kłopotów mi nie brakuje,<br />Niestety jest też negatywny wpływ czytania relacji - zmieniam się czyli zielenieję z zazdrości-:).<br />"ziemniaki instant jednak porzuciłam, bo zawierały zbyt wiele chemii", przecież to nasze prozaiczne puree ziemniaczane, gdzie tu chemia? Puree z. to też chemia?T.P.https://www.blogger.com/profile/06624699574697173213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-14701788597976731032019-09-30T09:11:57.428+02:002019-09-30T09:11:57.428+02:00Piękny sukces i bardzo fajny opis. Jak dla mnie k...Piękny sukces i bardzo fajny opis. Jak dla mnie kopalnia wiedzy. Gratuluje serdecznie i czekam na podsumowanie sprzętowe. HikingTours.plhttps://www.blogger.com/profile/15005007182009710298noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-8609101357475414742019-09-30T04:14:21.699+02:002019-09-30T04:14:21.699+02:00Teza, że każdą rzekę da się przejść, mocno mnie za...Teza, że każdą rzekę da się przejść, mocno mnie zaskoczyła. Rozumiem, że autorka ma na myśli każdą rzekę na PCT. Nie to żebym się czepiał, ale ten temat leży mi na sercu i można by dużo napisać o rzekach i warunkach ich przekraczania. PS. Matematyk powiedziałby, że każdą rzekę da się obejść (idąc do źródła). Bartek Lhttps://www.blogger.com/profile/07392788524761630313noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-997678915919993712019-09-30T04:04:42.993+02:002019-09-30T04:04:42.993+02:00Zastanawiam się, kogo wtranżala ten grzechotnik na...Zastanawiam się, kogo wtranżala ten grzechotnik na Twoim zdjęciu. Obawiam się, że to pręgowiec (chipmunk), bardzo sympatyczny mały futrzak. Poznaję po ogonie ;-><br /><br />Bardzo ciekaw jestem (z czystej ciekawości ;-) doświadczeń z amerykańską służbą zdrowia. To chyba temat na osobny esej.Bartek Lhttps://www.blogger.com/profile/07392788524761630313noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-64169854797545953852019-09-30T03:55:34.567+02:002019-09-30T03:55:34.567+02:00Przeczytałem, obejrzałem, głową sobie pokiwałem......Przeczytałem, obejrzałem, głową sobie pokiwałem...<br />Piękna przygoda - tylko pozazdrościć. <br />Raz jeszcze gratuluję, bo zaiste - jest czego. No i nie ustawaj w wędrowaniu :)Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.com