tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post6006924756792834268..comments2024-03-27T19:10:42.197+01:00Comments on Across the Wilderness: Continental Divide Trail: Cumbres Pass - Spring Creek Pass (Colorado)Across the Wildernesshttp://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-36101128141919805652018-08-29T04:42:04.806+02:002018-08-29T04:42:04.806+02:00Nie ma potrzeby zebys sie opanowywala :-) kwiatki ...Nie ma potrzeby zebys sie opanowywala :-) kwiatki moge zrozumiec, sama lubie wiedziec jak sie nazywaja, ale gory to juz przesada :-) a chodzic kazdy moze to tylko kwestia wytrwalosci :-) Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-42663559172079972832018-08-19T17:31:16.316+02:002018-08-19T17:31:16.316+02:00Zaczęło mnie wciągać jakieś 3-4 lata temu, kiedy p...Zaczęło mnie wciągać jakieś 3-4 lata temu, kiedy pierwszy raz usłyszałam o amerykańskich długodystansowych szlakach;>, a parę lat temu wpadłam na dobre jak w odmętach internetu znalazłam kilkoro ludzi(głównie z US), którzy wpisali takie wędrowanie można powiedzieć na stałe w swoje życie i jeszcze chcą się tym dzielić ze światem np. na YTubie(tak zresztą, przeczesując yt, trafiłam na Twój kanał, a potem na blog!).<br />I tak sobie podglądam cudze wędrówki, wiedząc, że sama nie mam siły ani odwagi, żeby pójść :><br />Mam dużą "słabość" do map topograficznych, więc to zapewne nie ostatnie moje próby rozpoznawania krajobrazu ze zdjęć... Nie wiem też, czy przepuszczę kwiatkom... - to moje inne "zboczenie", pozostałe jeszcze z czasów studów(ale może postaram się opanować ;D)Jednoroganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-21786407754725422212018-08-19T05:12:45.045+02:002018-08-19T05:12:45.045+02:00Ano nie bylo jak obejsc... Alez sie napracowalas! ...Ano nie bylo jak obejsc... Alez sie napracowalas! Nie mam pojecia jak nazywala sie ktorakolwiek z tych gor :-) Pamietam, ze fajny biwak w ruinie byl na Stony Pass... I to tyle. Jakies gory, gory jak gory, wszystkie takie same :-) Ale dziekuje za analize i ciesze sie ze Cie wciagnelo!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-51430487939491565022018-08-18T19:45:42.049+02:002018-08-18T19:45:42.049+02:00C.d. geograficznego detektywa ;p
zdj. 50/171 - po ...C.d. geograficznego detektywa ;p<br />zdj. 50/171 - po prawej widać bardzo fotogeniczną i kolorową! Lookout Mountain(12448 ft) ze ściętym zupełnie na płasko szczytem. <br />Przy okazji dowiedziałam się, że w Stanach jest dużo gór, które się tak nazywają, a w samym Kolorado są przynajmniej dwie...;> Ta Lookout Mountain wznosi się nad doliną Iron Creek, niedaleko od przełęczy Elwood.<br /><br />zdj. 51/171 Na drugim planie, za "ryzykownym trawersem", wznosi się fotogeniczny Summit Peak(13300, inne źródło podaje 13199 ft) - na stronie summitpost podają, że to najwyższy szczyt wschodniej części gór San Juan. A sam trawersik* pod wiszącą skałą i śnieżnym nawisem biegnie wschodnim zboczem "wzniesienia"(jedyne 13020 stóp wysokości...) o dźwięcznej nazwie "The Unicorn" ;D <br />*Jak się przyjrzałam w powiększeniu, to raczej nie chciałabym tam leźć... tylko wygląda na to, że nawet nie było jak tego obejść.Jednoroganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-27478488202628544722018-08-18T17:42:24.850+02:002018-08-18T17:42:24.850+02:00Zabawiłam się w geograficznego detektywa i rozszyf...Zabawiłam się w geograficznego detektywa i rozszyfrowałam trochę punktów orientacyjnych z tej części trasy ;) Nie wiem, czy dobrze, ale niezła zabawa próbować rozpoznać gory, których się na oczy nie widziało...<br />Zdj. 141(z 171) - panorama w kierunku południowym, gdzieś z długiego "płaskowyżu", na którym CDT łączy się z Colorado Trail; lecę od lewej po linii szczytów:<br />-zza wnoszącej się grani(White Dome) wychyla sie The Guardian(13617 ft) - nie jestem co do niego pewna...<br />-płaska grań szczytowa White Dome(13627 ft)<br />-głębokie siodło w grzbiecie W.D. zza którego wystaje koniuszek, być może, Peak One(13589 ft)<br />-dalsza - zachodnia - część grzbietu White Dome(na mapie nie była opisana, może ma jakąś inną nazwę..) z dwoma niezbyt wybitnymi wierzchołkami(13453 i 13414 ft)<br />-następnie na horyzoncie rysują się dwie wyraźne piramidy szczytów z pasma Grenadier, obstawiam East Trinity(13745 ft) i Trinity Peak(13805 ft),<br />-w "przerwie" widać ściętą grań szczytową Peak Three(13478 ft), który jest nieco bliżej niż "Trójca",<br />-zza Peak Three wychyla się trzecia "piramidka" - West Trinity?(13765 ft)<br />-masywne, obłe, jakby "karbowane" cielsko Peak Two(13475 ft) opada na zachód - jest mniej więcej w tej samej odległości od obiektywu co White Dome,<br />-a zza niego coś wystaje... I tu też nie jestem pewna co, ale prawdopodobnie, któryś z wybitnych szczytów zach. części Grenadier Range - Vestal Peak(13864 ft) albo Arrow P.(13803 ft).<br />Niech mnie Zebra poprawi, albo ktoś kto wie lepiej ;><br />(wysokości w ft wzięłam z mapy topo www.mytopo.com/maps/?lat=37.70412&lon=-107.54646&z=15)Jednoroganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-43977638670846609372018-06-13T17:45:12.020+02:002018-06-13T17:45:12.020+02:00Pewna osoba mowila mi, ze w South San Juans moga j...Pewna osoba mowila mi, ze w South San Juans moga jeszcze byc grizzly (ostatnie doniesienia sa sprzed 14-15 lat), ale ze nikt glosno o tym nie mowi, bo wtedy przyjda mysliwi i je zabija...<br />Te ktore widzialam to oczywiscie nie grizzly, grizzly maja ten garb i inny ksztalt glowy.<br />Co do bear spray'u to waham sie jeszcze, ale pewnie na wszelki wypadek wezme. Wazy tyle co raczki, a je dalam rade niesc.<br />Zapewniam, ze nawis wygladal rownie fatalnie w rzeczywistosci!<br />Pozdrawiam!Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-40439649400978717532018-06-13T17:42:28.013+02:002018-06-13T17:42:28.013+02:00Jesli pogoda pozwoli to czemu nie? Az tak mi sie n...Jesli pogoda pozwoli to czemu nie? Az tak mi sie nie spieszy :-) Do dzis zaluje ze nie chcialo mi sie podejsc tych kilku stop zeby zdobyc najwyzszy szczyt New Jersey...<br /><br />Z wysokoscia jakos daje rade, ale objawy choroby wysokosciowej mam: bol glowy, trudnosci z oddychaniem. Czuc ze w powietrzu brakuje tlenu. Ostatni odcinek byl na nizszej wysokosci, wiec czuje sie swietnie, mam nadzieje ze aklimatyzacja postepuje.Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-47248260219838389362018-06-11T12:06:11.859+02:002018-06-11T12:06:11.859+02:00Normalnie, "Z kamerą wśród zwierząt" ;))...Normalnie, "Z kamerą wśród zwierząt" ;)) Łosie zacne. Co do misia, na pewno baribal. Brunatne (grizzly) wyginęły w Colorado. Ostatnie niedobitki broniły się w San Juans właśnie :P Kolorem futra nie sposób obu gatunków odróżnić (oba bywają nawet rude), tylko jakieś detale budowy. Z Yellowstone/Teton pamiętam jakieś plansze "rozpoznawcze": bodaj dłuższe pazury, inny pokrój uszu i głowy (detali nie pomnę), no i charakterystyczny garb na grzbiecie (grizzly). Ktoś chętny pójdzie oznaczać z bliska? :P ;)))<br />Swoją drogą, mam nadzieję, że w Wyoming zaopatrzysz się w bear spray. To tylko jakie 300-350g. (225g zawartości, duży dezodorant). Grizzly to jednak konkretne zagrożenie, a statystycznie rzecz biorąc spotkasz je właściwie na pewno. Na całej trasie od lasów Bridger-Teton po krańce Montany. Gdy zobaczysz baribala włażącego szybko na drzewo lub uciekającego gdzieś nie z Twego powodu, to najpewniej grizzly łazi niedaleko. To nie scenka ze znanego dowcipu o rozpoznawaniu gatunków niedźwiedzi ;)) ale powtarzalny autentyk z książki o amerykańskich niedźwiedziach -jednej z wielu, bo w West Yellowstone co sklep z pamiątkami to inny tytuł / autor-ekspert od misiów z 20-letnim stażem ;))))<br /> A góry piękne, jak marzenie, dzięki za zdjęcia. Tak trzymać! Chociaż ten żleb z tym wielkim nawisem chyba wolałbym obejść. Ale może na zdjęciu to bardziej lawiniasto wyglądało niż w realu.<br />Pozdrawiam<br />-J.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-86070412446140515292018-06-09T20:08:52.901+02:002018-06-09T20:08:52.901+02:00Piękne Colorado. Teraz tęsknię za tymi przestrzeni...Piękne Colorado. Teraz tęsknię za tymi przestrzeniami jeszcze bardziej. <br />Jak znosisz wysokość? Mt Elbert coraz blizej ;-) Masz go w planie?Certez54https://www.blogger.com/profile/04659257984989809694noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-45564705989486538102018-06-09T02:33:14.644+02:002018-06-09T02:33:14.644+02:00Dzieki! Lokalni mieszkancy wszystkie tutejsze nied...Dzieki! Lokalni mieszkancy wszystkie tutejsze niedzwiedzie nazywaja czarnymi, wiec chyba baribal, tyle ze brunatny :-) Woda w Blue Lake nie az tak przejrzysta jak w nowozelandzkim, ale jeszcze zimniejsza :-) Across the Wildernesshttps://www.blogger.com/profile/04615154115309461917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6408881830921347706.post-56801172177563424862018-06-09T02:03:17.167+02:002018-06-09T02:03:17.167+02:00Ależ te kolejne "setki" szybko mijają:-)...Ależ te kolejne "setki" szybko mijają:-) Spotkany misio to jeszcze baribal czy już brunatny? Na fotce jakoś tak słabo go widać. No i czy woda w Blue Lake była równie czysta jak w innym jeziorze o tej samej nazwie pod Waiau Pass?<br /><br />No to teraz będziesz mieć najkrótsze dwie pory roku na szlaku - wiosnę i lato:-) Albo obie naraz - wiosnę w górach, a lato w dolinach:-p<br /><br />Powodzenia na kolejnych odcinkach!<br /><br />BrowarFanhttps://www.blogger.com/profile/10354325510130935561noreply@blogger.com