W 2023 roku chcę przejść pieszo Japonię. Wpadłam na ten pomysł w 2017 roku, roku w którym zachłysnęłam się lasami Appalachów. Marząc o Japonii też przede wszystkim myślałam o lesie. Ciekawi mnie japońska kultura, estetyka, ale nade wszystko chcę zobaczyć bujne lasy, dramatyczne krajobrazy wybrzeża i tereny wulkaniczne. Będzie to moja pierwsza tak długa wędrówka w nie-zachodnim kręgu kulturowym. Czy będę się tam jakoś szczególnie czuła, czy odczuję różnicę? A może stwierdzę po raz kolejny, że w gruncie rzeczy wszędzie na Ziemi jest tak samo? Japonię znam głównie z książek i to opisy w książkach Harukiego Murakamiego, które pochłaniałam przed 10 laty sprawiły, że ten rejon świata zaczął mnie pociągać. Czytałam wszystkie, najbardziej podobały mi się nieliczne powieści realistyczne, choć moja ulubiona to Kafka nad morzem, gdzie realizm spotyka się ostatecznie z magią i fikcją.
Wędrując wybrzeżem Wyspy Vanocuver w Kanadzie w 2018 patrzyłam na Pacyfik myśląc o tym, że zobaczę go niebawem z drugiej strony. To "niebawem" nastąpi dopiero teraz.
Dotąd Japonię pieszo przeszło tylko kilka osób. Nie znalazłam wśród nich żadnej kobiety. Jeżeli natknęliście się na jakąś informację o takim przejściu to dajcie znać w komentarzach. Znacznie więcej osób przejechało Japonię rowerami, a wszystkie wyprawy piesze podążały drogami. Tak jest szybciej, ale nie zależy mi na tym, żeby przebiec Japonię asfaltem. Chcę poznać kraj i jego kulturę, chcę iść górami. Chcę odwiedzić parki narodowe i w miarę możliwości iść szlakami, choć asfaltu wiem że nie będzie się dało uniknąć.
Pogoda będzie zła, to wiem z góry - Japonia jest jednym z najbardziej deszczowych krajów świata. Może będę chciała przeczekać deszcz, może będę miała ochotę gdzieś się zatrzymać, poznać lepiej jakieś miejsce, pomedytować w świątyni czy wziąć kąpiel w publicznej łaźni. To nie będzie szybka wyprawa.
Jedyne co mnie ogranicza to wiza. Przy wjeździe do Japonii dostaje się prawo pobytu tylko na 3 miesiące. Będę musiała złożyć wniosek o przedłużenie pobytu, ale mogę go nie dostać. W takim wypadku polecę do Japonii po raz drugi dokończyć wędrówkę. Mam jednak nadzieję, że dostanę przedłużenie wizy i będę mogła przejść ten piękny kraj za jednym zamachem.
Z roku na rok coraz gorzej planuję swoje wyprawy :-) Nigdy nie lubiłam tego elementu wędrówki - wolę iść na żywioł albo podążać już istniejącą trasą i móc się skupić na samej drodze. Nie chcę wiedzieć gdzie wyląduję, chcę się zdać na los i zobaczyć co mi przyniesie - zazwyczaj przynosi zachwycający bieg zdarzeń.
Trasa
Mam tylko prowizoryczny plan i schematyczną mapę. Cała trasa będzie liczyć co najmniej 4000 km, ile dokładnie okaże się dopiero kiedy ją przejdę. Chcę przejść z południa na północ cztery największe wyspy Japonii. Zacznę na przylądku Sata, najdalej na południe wysunięty punkt Kyushu, skończyć chce na przylądku Sōya, najdalej na północ wysuniętym punkcie Hokkaido.
Źródło: https://freevectormaps.com/japan/JP-EPS-02-0002?ref=atr |
Co w takim razie się na niego składa?
Japonię chcę przejść według ułożonej przez siebie trasy, korzystając czasami z lokalnych ścieżek, np. prowadzących na górskie szczyty - Japończycy uwielbiają jednodniowe wycieczki górskie i takich szlaków jest bardzo wiele. Niestety zazwyczaj prowadzą tylko na górę i z powrotem do parkingu. Jest wielką niewiadomą czy będę mogła wędrować grzbietami - teoretycznie są ścieżki, jednak bywają one bardzo trudne, tak technicznie jak i nawigacyjnie.
Kiusiu przejdę właśnie tak, według własnego uznania, starając się jak najwięcej czasu spędzić w parkach narodowych.
Wyspę Shikoku (dostanę się na nią promem z Kiusiu) pokonam słynnym szlakiem pielgrzymkowym 88 Świątyń (japońska nazwa), podążając wzdłuż jej południowego wybrzeża.
Przejdę mostem na wyspę Honsiu, największą spośród wysp japońskich i własną trasą pójdę do Kioto, gdzie zaczyna się znany szlak Nakasendo Trail, będący starą drogą łączącą Kioto z Tokio (dawnym Edo) w XVII, XVIII i XIX w. Nie będę jednak szła aż do Tokio, po drodze odbiję na północny wschód i po pokonaniu około 500 km (skorzystam z przebiegu części Metropolitan Nature Trail) dojdę na początek utworzonego w 2019 r. szlaku Michinoku Coastal Trail. Cały ma ok. 1000 km, jednakże nie będę robić każdej zawartej w nim pętelki i trochę go skrócę. Szlak zapowiada się pięknie - biegnie wzdłuż wschodniego wybrzeża, zniszczonego w 2011 podczas tsunami, ale już odbudowanego. Przejście Honsiu zakończę krótkim szlakiem Misawa - Oma, odbijając od niego po drodze nad Jezioro Usori i popłynę promem na Hokkaido.
Przez Hokkaido będę szła zaplanowaną przez siebie trasą, liczącą około 900 km. Po drodze planuję zwiedzić parki narodowe, zwłaszcza Shikotsu - Toya i Daisetsuzan.
Przewidywane trudności
Na pewno będę mieć trudności z porozumiewaniem się i ogólnie z językiem - nie znam japońskiego i jedyne co będzie mi pomagać to Tłumacz Google.
Niewątpliwie czeka mnie wiele dni okropnej pogody
Mam nadzieję, że nie będzie wybuchów wulkanów, silnych trzęsień ziemi ani tsunami... Z niedźwiedziami, które występują w Japonii myślę, że sobie jakoś poradzę.
Nawigacja jest wielką niewiadomą - korzystam z kilku gotowych śladów, kilka zrobiłam sama, ale jak to wszystko będzie wyglądało w rzeczywistości to się dopiero okaże.
Sprzęt
Moja waga bazowa na tę wyprawę wynosi 6110 g.
Większość sprzętu była już używana na poprzednich wyprawach, ale mam ze sobą kilka nowych elementów. Mam nową kurtkę puchową Robertsa, cieńszą niż niebieska Andromeda, którą miałam na wyprawach skandynawskich. Mój zestaw do gotowania znacznie się różni od tego, czego używałam dotąd. Mam co prawda ten sam garnek i łyżkę, ale dodatkowo zabieram ultralekką patelnię Evernew, a gotować będę na tytanowym palniku alkoholowym (też Evernew), dlatego że obawiam się problemów z dostępnością gazu w kartuszach i alkohol jest tu łatwiejszym rozwiązaniem. Gotowanie na spirytusie nie jest jednak tak wygodne jak na gazie - zdam relację z użytkowania po wyprawie. Kupiłam bezmembranową kurtkę przeciwdeszczową AntiGravityGear, co do której mam nadzieję, że (w przeciwieństwie do membranowych) będzie wodoodporna.
Japonia - Lista sprzętowa | ||
---|---|---|
Waga bazowa - sprzęt podstawowy (bez wody, jedzenia, paliwa) | ||
Sprzęt | Nazwa | Waga (g) |
Plecak | OnMyWay Triple Crown | 786 |
Worek na śmieci | Nylofume | 29 |
Worek na śmieci | Walmart 80 l | 56 |
Namiot | MLD Solomid XL | 652 |
6 śledzi | V Hilleberg DAC | 70 |
Sznurek | Rep 1,5 mm 6 m | 8 |
Folia pod namiot | Folia polycryo | 40 |
Materac dmuchany | Thermarest NeoAir Xlite Women's | 354 |
Śpiwór | Roberts Vagabond 325 custom | 592 |
Worek wodoszczelny na śpiwór | Zpacks Medium Plus Dry Bag | 19 |
Garnek tytanowy | Evernew ECA267 900ml | 100 |
Patelnia tytanowa | Evernew Non Stick Frying Pan ECA442 18 cm | 139 |
Drewniana szpatułka | 8 | |
Łyżka tytanowa | Aliexpress | 18 |
Palnik alkoholowy | Evernew Titanium Alcohol Stove | 37 |
Podstawka pod garnek | Evernew cross stand | 13 |
Osłona przeciwwietrzna | DIY aluminium | 15 |
Podkładka niepalna | Koc gaśniczy 20x20 cm | 20 |
Zapalniczka | BIC | 20 |
Butelka na paliwo | PET 0,5 l | 18 |
Butelka | Nalgene OTF, nakrętka klasyczna | 110 |
Butelka PET 1l | Biedronka, woda Polaris alkaliczna | 38 |
Butelka PET 1l | Biedronka, woda Polaris alkaliczna | 38 |
Butelka PET 1l | Biedronka, woda Polaris alkaliczna | 38 |
Worek wodoszczelny na jedzenie | Zpacks Large Food Bag | 35 |
Słoik plastikowy | Po maśle orzechowym | 44 |
Gąbka do mycia patelni | pół gąbki | 1 |
Filtr do wody | Sawyer Mini (używany z wodą w środku) | 47 |
Strzykawka do backflushingu filtra | Sawyer | 30 |
Kurtka puchowa | Roberts custom 100 | 327 |
Kurtka przeciwdeszczowa | AntiGravityGear Ultralight Rain Jacket | 206 |
Spodnie przeciwdeszczowe | As Tucas Acher Pants | 81 |
Łapawice wodoodporne | Enlightened Equipment | 19 |
Skarpety wodoodporne | Rocky GTX Socks | 78 |
Koszulka z krótkim rękawem | Icebreaker Sphere | 84 |
Bluza | Kwark Polartec Power Dry | 134 |
Getry | Kwark Polartec Power Dry | 116 |
Skarpety do spania | Smartwool PhD Outdoor Light Mini | 52 |
Majtki | Arc'teryx Phase SL Brief | 21 |
Top do pływania | Sloggi | 25 |
Czapka | OnMyWay Technostrech | 28 |
Chusta jedwabna | Ze sklepu "indyjskiego" | 18 |
Rękawiczki | Kwark Polartec Power Strech Pro | 33 |
Worek wodoszczelny na ubrania | Zpacks Medium Plus Dry Bag | 26 |
Nakładki przeciwsłoneczne na okulary | 14 | |
Moskitiera na głowę | Elbe | 26 |
Piłeczka do masażu | Easy Yoga, korek, 5 cm | 20 |
Kosmetyczka z zawartością (bez consumables) | OnMyWay DCF | 112 |
Apteczka i zestaw naprawczy | W torebce strunowej | 101 |
Taśma naprawcza | Mała rolka | 22 |
Szmatka do okularów | Ściereczka z mikrofibry, Biedronka | 2 |
Papier toaletowy | W torebce strunowej | 8 |
Maska | 1 | |
Portfel | Zpacks Zip Pouch "Wallet" | 26 |
Paszport | 39 | |
Notatnik | 49 | |
Długopis | 5 | |
Scyzoryk | Victorinox Classic | 20 |
Czołówka | Petzl e+Lite (stara wersja) | 23 |
Zapasowe baterie do czołówki | CR2032 | 10 |
Smartfon w etui | Motorola Moto G7 Power | 210 |
Torebka strunowa na telefon wodoodporna | Loksak aLoksak | 7 |
Kabel USB do telefonu | 8 | |
Ładowarka do telefonu | 53 | |
Ładowarka 2 USB | 30 | |
Adapter do wtyczek | 10 | |
Aparat fotograficzny | Sony RX100 VII | 306 |
Zapasowa bateria do aparatu | 31 | |
Kabel USB do aparatu | 14 | |
Uchwyt na aparat do kijka trekkingowego | Stick Pic | 12 |
Statyw | Pedco Ultrapod | 50 |
Mikrofon | Rode Video Micro | 82 |
Szyna ze stopką | Ulanzi PT-9 | 40 |
Powerbank | Miller ML-102 | 32 |
2 ogniwa 18650 | Panasonic | 92 |
Kabel USB do powerbanku | 14 | |
Karty SD i adapter do kart SD | SanDisk | 8 |
Torebka na elektronikę | OnMyWay DCF | 10 |
Waga bazowa | 6110 | |
Ubrania i rzeczy niesione na sobie | 1933 | |
Koszulka z długim rękawem | Kwark Pustynna | 99 |
Krótkie spodenki biegowe | Arc'teryx Taema Short Women's | 233 |
Daszek | Dynafit React Visor Band | 27 |
Biustonosz sportowy | Panache Sports Bra | 112 |
Majtki | Arc'teryx Phase SL Brief | 21 |
Rękawiczki rowerowe | FOX | 43 |
Skarpety | Injinji Toe Socks Micro | 30 |
Skarpety | Smartwool PhD Outdoor Light Mini | 52 |
Buty do biegania | Altra Lone Peak 6.0 (41) | 522 |
Stuptuty biegowe | Dirty Girl Gaiters | 25 |
Stabilizatory na kolana (2) | Cho Pat Knee Strap | 176 |
Zegarek | Casio | 16 |
Chusteczka do nosa | Bawełniana | 5 |
Kijki trekkingowe | Leki Corklite | 572 |
Więcej na temat sprzętu na filmie: https://youtu.be/nZcbwc1K9fQ
Nie planuję pisać na bieżąco relacji z tej wyprawy - obawiam się, że będzie to niemożliwe ze względu na brak zachodnich klawiatur w bibliotekach :-) Nie potrafię pisać na telefonie. Będę za to w miarę możliwości codziennie publikować relację na Instagramie, więc zachęcam do śledzenia wyprawy na moim profilu. W międzyczasie na blogu będą się pojawiać relacje z zimowej wędrówki Jordan Trail i jeszcze dwa inne teksty, które mam już napisane i będę systematycznie klikać "opublikuj".
Jak zwykle - trzymajcie kciuki :-)
Po pierwsze powodzenia na szlaku! Patrząc na listę zauważyłem jedną rzecz. Do backwashingu filtra w zestawie jest dosyć duża strzykawka. Można kupić dużo mniejszą(od1,5ml), której trzeba będzie użyć kilka razy, ale jest lżejsza. Trzeba szukać strzykawek z systemem LuerLock( to ta gwintowana końcówka).
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, wiem że strzykawka ciężka i już się długo zbieram żeby ją wymienić, ale zawsze zapominam, a ona też tak dobrze pasuje do butelki i wygodna jest jej duża pojemność
Usuńej... śmiałaś się z mojego plastikowego pojemnika co waży aż 42 gramy, a wzięłaś słoik co waży 2 gramy więcej! :) Trzymam kciuki, przede wszystkim za wizę, bo z resztą sobie i bez tego poradzisz. Obyś nie spleśniała całkiem jak ja kiedyś, pogoda bywa tam naprawdę hardcorowa :) Powodzenia Agnieszko!
OdpowiedzUsuńWraz z upływem czasu zaczynam targać coraz więcej tego rodzaju fantów ;-D
UsuńDzięki! No cóż, już leje :-D
Powodzenia :) Chyba pierwszy raz w życiu założę istagrama by obserwować na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-) Dzięki!
UsuńPowodzenia! MariaB
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNo, bomba!
OdpowiedzUsuńTo będzie naprawdę interesująca wyprawa. Myślę, że mocno się różniąca od dotychczasowych ze względu na totalnie odmienne tło kulturowe, wiec podwójnie ciekawa. Szkoda, że tylko instagram, ale powody zrozumiałe. Spróbuję śledzić bez zakładania konta - czasem mi się zawartość otwiera, czasem nie, zobaczymy. Liczę na szczegółową relację po powrocie, w stylu Kasi N. ;)
W międzyczasie pilnie będę śledził Jordanię. Temat treku przez pustynię tamże zaliczyli rok temu moi znajomi, ja nie pojechałem niestety i wyję jak pies, bo to zawsze było moim marzeniem.
Aha, b. interesuje mnie drastyczna zmiana sprzętowa, tj. wybór kuchenki alkoholowej na tak długa wyprawę. Czy to eksperyment/ekstremalny test, tak jak kuchenka na drewno, czy świadomy wybór podyktowany lokalnymi warunkami? Typu dostępność i ceny paliwa, zakres gotowania, czy ograniczenia administracyjne korzystania z różnych typów palników na terenach leśnych i chronionych.
Możesz napisać coś więcej na ten temat? Swoją karierę turystyczną zaczynałem od nieśmiertelnego kohera typu Wisła (łezka w oku), ale po czasie powiedziałem sobie nigdy więcej, choć istnieją 3x lepsze wersje kuchenek spirytusowych - albo minimalistyczne ultralekkie, albo wysoko wydajne (Trangia itp., ale ze względu na ekrany to już nie jest małe i lekkie). Problemem jest głownie dramatycznie niska wartość opałowa tego paliwa, w Europie dobita wysoką jego ceną. Długi czas gotowania warunkowany małą mocą palnika Jedyny technicznie plus jest taki, że sam palnik i (głownie) obudowa/ekrany mogą być częściowo wykonane z aluminium ze względu na niską temperaturę płomienia. No i w zasadzie 100% bezawaryjność, poza rozdeptaniem przez słonia :P
Jeśli będziesz korzystać z systemu wędrujacych paczek z zaopatrzeniem, to może wrzuć do pudła swój ultralekki palnik od BRS-a. W końcu system gazowych kartuszy gwintowanych nosił kiedyś nieformalną nazwę "epigazy" od znanej ongiś marki EpiGas, która dawno temu przejęta przez Japonczyków zniknęła z rynków europejskich/USA, ale w w Japonii funkcjonuje nadal, z tego co wiem. Czyżby lokalna dostępność kartuszy z gazem albo ich ceny były zaporowe?
Pozdrawiam
-J.
Aaa, sorry!
UsuńNapisałaś dlaczego spiryt w akapicie tuż przed tabelką, przegapiłem w pośpiechu.
Ciekaw jestem Twoich doświadczeń i w jakiej konfiguracji użyjesz palnika (palnik, ruszt, osłona - ta ostatnia to już wiem, gruba folia alu) Ta podkładka z koca gaśniczego to jaki materiał, włókno szklane czy co innego? Puść na insta fotkę całości z któregoś biwaku.
Trzymam kciuki za Twoją wyprawę
-J.
To nie był najlepszy pomysł z tą kuchenką, bo wcale nie jest łatwo kupić alkohol. Koc z włókna szklanego. Żałuję że nie zabrałam brsa, co prawda nie mam paczki, ale mam depozyt w Tokio. Parę rzeczy spakowałam bez sensu, będzie o czym pisać:-)
UsuńDzięki i pozdrawiam z wulkanu :-)
Hmm, pech! Ale będzie okazja do obiektywnych testów :P
UsuńDo Tokio dotrzesz pewnie nieprędko, może niech Ci BRS-a nadadzą pocztą na ten sam adres, jeśli Ci denaturat zbrzydnie. Może taniej wyjdzie kupić coś lekkiego na miejscu. Z ciekawości czytając Twój post testowo spróbowałem wyszukać googlem gaz w sklepach outdoor w 2 losowo wybranych miastach. Główny problem to "krzaki", mało który sklep ma angielską wersję strony. O ile w Szwecji, Norsku czy na Teneryfie radziłem sobie bez problemu translatorem, to tutaj seppuku. Wpisywałem na oślep w sklepowe wyszukiwarki hasło epigas lub EPIgas. W Kagoshimie klęska i harakiri, ale już w Fukuoce wyrzuciło 2 zacne lokalizacje. Tak więc w razie konieczności... Ciekawe, czy oprócz japońskich, są u nich na rynku importowane, np. z Korei. Sprawdzić zdalnie to chyba mission impossible. Gdybyś zaglądała do odpowiednich sklepów, rzuć okiem, co z tego asortymentu mają na półkach. To może być fajne info dla wszystkich backpackersów, którzy chcieliby spróbować japońskiego outdooru ;)
Jeszcze raz powodzenia i pozdrawiam
-J.
PS. Uwielbiam wulkany. Tylko nie drażnij patykiem i nie wrzucaj mydła do gejzerów :P
Wyszukiwanie czegokolwiek w japońskim internecie to mordęga. Ale i pytanie ludzi wychodzi słabo. Denaturatu tu nie ma, gaz dość łatwo dostępny w sklepach typu Leroy Merlin. Alkohol do kuchenek istnieje, ale jest jak widmo... Za to powszechne jest już ugotowane jedzenie :-)
UsuńPozdrawiam, dziś spałam na wulkanie i trochę zalatywalo siarką :-D
Powodzenia. Już czekam na filmy. Mnie to te ich wieeelkie pająki obrzydzają straszą ;) Trzymam kciuki za słoneczna pogodę.
OdpowiedzUsuńWidziałam dotąd tylko zwykłe pająki :-) Dzięki i pozdrawiam
UsuńJuż czekam na relacje. Rewelacyjny pomysł. Faktycznie trudno znaleźć jakoś informacje o przejściach Japonii.
OdpowiedzUsuńA możesz powiedzieć gdzie zamawiałaś AntiGravityGear?
Na YT jest świetny vlog Alana Mesfina i kilka wzmianek w googlu. A jest naprawdę fajnie. Kurtkę zamowiłam na stronie producenta, Kasia Nizinkiewicz przywiozła mi ją z USA.
Usuń